Wpływając do Göteborga mieliśmy okazję podziwiać nie tylko zabudowę ogromnego portu, ale również (a może przede wszystkim) piękne, wschodzące słońce.
Jego zwiedzania nie mieliśmy w planach - zatrzymaliśmy się tylko na kilka godzin które głównie poświęciliśmy na zwiedzenie Nya Älvsborgs Fästnings, połączone z małą wycieczką statkiem po zatoce (porcie). Przy okazji wyszło na jaw, że niezbyt ciekawie (według nas) zaprojektowany prom którym płynęliśmy z Danii jest najnowocześniejszym promem pływającym po europejskich wodach.
Ogólnie rzecz biorąc Göteborg zwiedzało się całkiem fajnie - zwłaszcza, że o 5.00 rano ulice są jeszcze puste. Do twierdzy np. popłynęliśmy wraz z pierwszą grupą turystów (w większości Amerykanów) - na statku było pusto, miło i przyjemnie. Jak widzieliśmy na kolejnym kursie stateczek był prawie pełen turystów.
Copyright 1998-2004 Weronika i Grzegorz Sowa Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykorzystywanie jakichkolwiek elementów strony (tekst, zdjęcia) bez zgody autorów ZABRONIONE. Wykorzystywanie adresów e-mail do celów marketingowych zabronione. Ostatnia modyfikacja serwisu: grudzień 2004